Łam zasady

Zasady albumów kieszonkowych jakie zaproponowała w tym systemie jego autorka - Becky Higgins były proste:

Jeden album starcza na 52 tygodnie, czyli cały rok, każdy tydzień mieści się na jednej bądź dwóch sąsiadujących ze sobą stronach albumu (rozkładówce). Pełen zestaw kart wystarczy, aby wypełnić w albumie rok, a dzięki temu, że karty są utrzymane w jednej palecie kolorystycznej - cały album wygląda spójnie, estetycznie i pięknie. Systematyczne uzupełnianie kolejnych stron powoduje, że po roku albumowania mamy ten rok dokładnie udokumentowany. Zdjęcia nie zalegają na dysku komputera, tylko są regularnie oglądane.

No.

To całkiem dużo zasad.

Do łamania.

Bo im więcej osób zaczęło albumy robić, tym więcej pojawiło się na ten system pomysłów i nowych możliwości.

Bo jednej Pani nie pasowało uzupełnianie tydzień w tydzień, tylko raz w miesiącu, inna Pani zrobiła sobie album tematyczny, a jeszcze inna wypełniała swój album najważniejszymi wydarzeniami z życia jej rodziny, kolejna znów połączyła kilka zestawów kart, gdyż jeden był niewystarczający. Część osób nie mieściła tygodnia na dwóch stronach, a część nie mieściła się w samych koszulkach i postanowiła dodać coś poza nimi. I tak ile osób tworzyło album - tyle było na niego nowych patentów. Pojawiły się kieszonkowe albumy grudniowe, albumy z wakacji, jedna Pani robiła nawet odrębny album na każdy miesiąc - po kolei eksperymentując z różnymi jego formatami - innymi w każdym miesiącu. To dopiero pomysł!

I to właśnie jest piękne! Każda z nas może z albumem eksperymentować w sposób nieograniczony. W jaki rozpocząć - pokazuję na wybranych przykładach w dzisiejszej części kursu. Część z nich znasz już z poprzednich lekcji.

LO - layout - scrap w albumie - pełna strona scrapowa to świetne urozmaicenie do koszulek dzielonych na kieszonki, które zazwyczaj dominują w albumie. Zobacz jak może wyglądać przykładowa strona tego typu:

 

 

 

Interaktywne elementy w albumach - nie możesz się zdecydować, czy coś przykleić w jednym miejscu, czy innym? Nie przyklejaj - przytwierdź spinaczem biurowym i pozwól aby ten element stał się interaktywny - będzie można go umieszczać w dowolnym miejscu podczas oglądania albumu. Twoje dziecko będzie miało jeszcze większą frajdę z oglądania albumu.

 

Zobacz jak ja to zrobiłam: miałam do wykorzystania dwie pary wyciętych z papieru kolorowych okularów i zastanawiałam się, czy przykleić je do layoutu w miejscu oczu, czy zostawić zdjęcie bez nich. Nie byłam przekonana, więc przypięłam okulary spinaczem w górnej części strony i przeglądając album w każdej chwili możemy je sobie założyć na nos.

 

Wypukła naklejka naklejona na wierzchu koszulki - będzie miłym urozmaiceniem, a jeśli choć odrobinę odstaje, dziecko będzie mogło ją odnaleźć palcami. Moja córa oglądając każdą stronę albumu, zaczyna zawsze od "zmacania", czy gdzieś przypadkiem takiej naklejki nie ma na wierzchu foliowych koszulek. Uwielbia je! Możliwości zabawy jest tu co niemiara! Efekt jest o tyle fajny, że Twoje dziecko buszując później w albumie będzie się nim mogło najzwyklej w świecie bawić, co dodatkowo uprzyjemni proces oglądania Waszych wspomnień.

 

 

Stemple są normą na kartach w albumie. Niektóre osoby nawet wykorzystują je do stworzenia własnych kart ozdobnych - malują lub kredkami kolorują wnętrze odbitych stempli. A co powiesz na stemplowanie bezpośrednio na zdjęciu? Analogicznie w obszarze zdjęć naklejać można ozdobniki - uwielbiam to robić. W tym celu wykorzystuję tak zwaną "negative space" - przestrzeń na zdjęciu, gdzie nie ma nic istotnego - biała ściana, kawałek nieba, rozmyte jasne tło. To najlepsze miejsca na scrapowe ozdobniki. Nim się zorientujesz, mimowolnie zaczniesz cykać zdjęcia tak, aby tę przestrzeń do udekorowania sobie zapewnić.

 

 

 

Własne karty do albumu można wykonać nie tylko wykorzystując w tym celu stemple, ale też naklejki lub nawet pismo odręczne. Można kartę wyciąć z kolorowego papieru lub wykorzystać białe karty od Family Portraits i na wierzch dodać jakiś mały akcent. Można na przykład kawałek białej karty porysować kredkami. Może będzie to ciekawe zajęcie dla Twojego dziecka?

 

 

 

 

 

Dla zaawansowanych polecam również zabawę w projektowanie własnych kart na komputerze i ich wydruk lub skorzystanie z darmowych plików udostępnianych przez różne osoby w sieci. Zasób takich kart znajdziesz też na przykład na platformie CAT File Store. Wskakuj - wszystko jest tam za darmo!

Kontynuując wątek komputerowy... Znam osobę, która prawie każdy element swoich stron drukuje na domowej drukarce, a strony albumowe tej osoby są niezwykle inspirujące! Zobacz sama! Uwielbiam album Leontien! Zdjęcia, karty i ozdobniki - wszystko jest najpierw cyfrowe. Po wydrukowaniu elementy są przycinanie i przyklejane na stronie w odpowiednim miejscu. Ta forma scrapbookingu to scrapbooking hybrydowy. Hybrydowy, gdyż łączy standardową formę scrapowania - analogową, ze scrapbookingiem cyfrowym, który odbywa się całkowicie na komputerze. Gorąco polecam platformę, gdzie takie designy są dostępne do kupienia: The Lilypad. Dwie projektantki szczególnie stamtąd uwielbiam: Liz Tamanaha z Paislee Press oraz Peppermint Granberg z One Little Bird. Zwłaszcza polecam polować tam na okazje, kiedy designy są przecenione, bo można je złapać za grosze!

 

PL templates - czyli cyfrowe szablony do pocket scrapbookingu  - to rodzaj designów, gdzie wyznaczone są konkretne miejsca, otoczone ozdobnikami, które umożliwiają stworzenie całych stron albumu już na komputerze. Przykładem mogą być strony od Liz Tamanaha, których kiedyś często sama używałam: 1, 2, 3. Wystarczy wrzucić w odpowiednie miejsce na stronie zdjęcia i wydrukować całość w dużym formacie lub jako fragmenty dużej strony albumu na papierze formatu 10x15.  O tym jak pracować z takimi szablonami zrobiłam kiedyś film na blogu Citrus Twist Kits - możesz go sobie dzisiaj odświeżyć. Również lekcja o maskach przycinania (z poprzedniego modułu) przygotuje Cię do pracy z szablonami.

 

Photo overlays - nakładki na zdjęcia - to również graficzne pliki cyfrowe (takie jak te), które służą do nakładania ich na zdjęcia w kolorowej lub przezroczystej formie. Dodają świetnych efektów zdjęciom, jeszcze przed ich wydrukiem. Jak dodawać je do zdjęcia w darmowym programie Gimp - pokazywała kiedyś Agnieszka Damska na blogu Family Portraits, natomiast ja dzisiaj - pokażę film, w którym również dodaję takie pliki w programie Photoshop. Jeśli chcesz spróbować pobawić się tymi efektami, a nie chcesz kupować programu - pamiętaj, że możesz skorzystać z wersji testowej programu - przez kilkanaście dni za darmo.

 

 

Hasło do video: tralala

 

https://vimeo.com/244004344

 

Cutting files i przezroczyste strony witrażowe - o maszynie do wycinania kształtów z papieru wspominałam w pierwszym tygodniu kursu, teraz spróbujmy pójść odrobinę dalej i wyciąć duży element do umieszczenia w kieszonce albumu, tak, aby w tym miejscu strona prześwitywała na kolejną. Można też wyciąć kształt, który wypełni całą stronę albumu i stworzy dodatkową warstwę dla strony, która występuje tuż po niej - z dołu będzie ona prześwitywała. Prawda, że fajny efekt?

 

 

Dokumenty, dyplomy, laurki, pocztówki i listy z wakacji - lubisz przechowywać papierowe pamiątki w jednym miejscu? To świetnie się składa, bo album na pewno pomieści je wszystkie. Ja na przykład w albumie córki mam zamieszczone zdjęcie odpisu jej aktu urodzenia, a także regularnie umieszczam tam kartki świąteczne, jakie do nas przychodzą.

Kiedy Ola miała niecały rok dostała od wujka bardzo ciekawy list, którego sama nie mogła przeczytać, nie wspominając już o tym aby zrozumieć poczucie humoru wujka. List trafił do jej albumu i myślę, że kiedy w przyszłości go przeczyta - będzie z przyjemnością pękać ze śmiechu - tak jak my, kiedy go czytaliśmy. Chowając go do albumu - wiem, że nie zginie.

Gdy Twoje dziecko zacznie samo wyjeżdżać na wakacje - w albumie będziesz też mogła schować jego pocztówki i listy - jeśli oczywiście je do Ciebie napisze!

 

 

Kalka, zdjęcie na kalce, koperta z kalki - kalka ma to do siebie, że dodaje albumowi pewnej lekkości - to zawsze ciekawy akcent w scrapbookingu. Przezroczysta, ale nie do końca - dodaje stronie tajemniczości. Na kalce technicznej możesz z powodzeniem wydrukować zdjęcie - będzie ono ciekawą odmianą od zdjęć drukowanych standardowo. Wrzucając luźno zdjęcia lub zapiski do koperty z tego materiału - stwarzasz przestrzeń na ukrycie pewnych szczegółów. Jednocześnie album staje się bardziej interaktywny - przeszukiwanie takich kopert może stanowić dla dziecka element zabawy z albumem - może się poczuć jak detektyw, odkrywając tam kolejne tajemnice. Mistrzynią prac, w których użyta została kalka jest według mnie Stephanie Bryan - zachęcam do poszperania na jej starym blogu, który jest niezwykle inspirujący jeśli chodzi o albumy jej dzieciaków!

 

 

Przezroczysta folia i karty nadrukowane na folii - również dodają albumowi lekkości. Prześwitujące w ten sposób strony zapowiadają to, co będzie za chwilę i sprawiają, że album jest ciekawszy.

 

 

Foliowe strony w formacie a4 możesz kupić w sklepie papierniczym - są one dedykowane do skoroszytów - używa się ich na pierwszej stronie. Możesz taką folię przeciąć, zaokrąglić jej brzegi, przedziurkować i z powodzeniem wpiąć do albumu. Da się do niej również przyklejać elementy, można przez nią szyć oraz coś, co najbardziej uwielbiam robić - malować po niej białym flamastrem olejnym:

 

 

Przekładki - przykład folii powyżej, czyli przekładki z gwiazdkami, to akcent nie tylko dekoracyjny. Przekładka może oddzielać poszczególne miesiące w Twoim albumie, pory roku, czy też inne części albumu, na jakie przyjdzie Ci ochota. W albumie dokumentującym pierwszy rok życia mojej córeczki każdy miesiąc oddzielałam papierową przekładką miesięczną. Również kolejne albumy otwierają się u mnie taką przekładką, pokazując numer (a więc i kolejność) tomu pochodzącego z danego roku (w pierwszym roku córy stworzyłam aż trzy albumy). Zobacz dalej jak takie przekładki mogą wyglądać.

Przekładki miesięcy:

 

 

Strony otwierające poszczególne tomy albumu, ze wskazaniem jakich dotyczą miesięcy:

 

 

Maszyna do szycia - przeszycia to chyba moje ulubione urozmaicenie albumów. Biała lub kolorowa nitka, równiuteńki, podwójny lub całkiem chaotyczny ścieg - no miodzio! Przeszywać możesz karty, naklejki na kartach, nawet elementy grubsze i koszulki (nie  musisz do tego zakładać nitki, a uzyskasz świetną alternatywę dla narzędzia Fuse Tool do zgrzewania koszulek). Totalnie odjechany efekt!

 

 

Cekiny, drewienka i przezroczyste strony - świetny efekt uzyskasz umieszczając w kieszonkach albumu drobne elementy - gwiazdki, serduszka, lub brokat, czy cekiny. Albo całą ich mieszankę. Aby elementy nie wypadły - koszulkę na górze możesz zgrzać narzędziem Fuse Tool, lub przeszyć maszyną do szycia (jak pisałam wyżej - nie musisz w tym celu nawlekać nitki - wystarczą same dziurki, które po przejechaniu maszyną zespoją koszulkę w swojego rodzaju zgrzew). Alternatywnie szyć możesz ręcznie lub nakłuwać folię samą igłą - również ręcznie. A jeśli to Ci się nie podoba - wylot kieszonki zakleić możesz taśmą washi.

 

 

Karty wpięte do albumu poza koszulkami - pisałam już o tym wcześniej, ale podkreślę jeszcze raz - w albumie kieszonkowym folie wcale nie są konieczne! Możesz spokojnie dodawać strony poza koszulkami i Twój album będzie dzięki temu znacznie ciekawszy.

 

 

Angażujemy dzieci do wspólnego albumowania - rysunki dzieci w albumie to wspaniały efekt, na który z niecierpliwością czekam, aż moja córa będzie w stanie mi zapewnić. Raz stworzyłam skrapa na kartce, którą Ola wcześniej pobazgrała i bardzo - bardzo go lubię! Zaproponuj swojemu dziecku narysowanie Waszej rodziny, lub czegokolwiek. Albo niech napisze kilka słów na dany temat - jestem pewna, że Wasza przyjemność z oglądania albumu będzie jeszcze większa!

 

Q&A dla członków rodziny - kontynuując poprzedni wątek - pozwól również pozostałym członkom rodziny wypowiedzieć się na jakiś jeden wspólny temat. Zorganizuj dla nich wywiad - ich ręcznie napisane odpowiedzi będą skarbem w Waszym albumie. Niech odpowiedzi napiszą na kartach do journalingu lub na zwykłych kartkach, które schowasz później do kieszonek.

 

Duże napisy, tytuły stron - bardzo lubię każdą albumową stronę wyróżniać dużym tytułem. Najczęściej zbiera on w całość historię, którą w tym miejscu opowiadam zdjęciami. Im większy tytuł, tym bardziej rzuca się w oczy i odstaje od albumowej normalności - tworzony raz na jakiś czas będzie świetnym urozmaiceniem albumu.

 

 

Dzielenie zdjęcia na więcej kieszonek - świetnym efektem jest zabawa w dzielenie zdjęcia na kilka kieszonek w albumie. Możesz na bazie jednego zdjęcia stworzyć całą rozkładówkę (lub stronę albumu).

Zachęcam w tym celu do zaprzyjaźnienia się z dowolnym programem graficznym w celu pocięcia jednego zdjęcia na szereg mniejszych - tak, aby po wydrukowaniu zmieściły się do kieszonek w dowolnej rozkładówce. Programem płatnym, bezpłatnym - wszystko jedno - zależy czym dysponujesz! Jeśli Cię to rozbawi, przyznam, że może to być Paint! Ja zaczynałam od Painta i cięcia zdjęcia na kawałki “na oko”. Było krzywo, ale niedostrzegalnie (przynajmniej ja przymykałam na tę krzywiznę oko ;)) Zadziała też cięcie w programie Picasa lub po prostu wydruk zdjęcia w formacie A4 (lub większym) i pocięcie go nożyczkami.

O tym jak podzielić jedno zdjęcie i wypełnić nim całą koszulkę 30x30 cm pisała na blogu FP Justyna Skowron.

 

 

 

Dobra! Patentów tu dużo, ale nie chcę Cię nimi przytłoczyć, więc na tym etapie skończę! Zachęcam Cię teraz do dzielenia się innymi pomysłami na urozmaicenie albumu na naszej Facebookowej grupie! Pochwal się tym, co nietypowego grzeje Cię w albumach innych osób i co chciałabyś wypróbować w swoim!

 

A na koniec mała uwaga! Coś, z czym często zmagają się osoby albumujące - coś, co wstrzymuje je przed kontynuowaniem tworzenia: ZALEGŁOŚCI.

Jak je nadrabiać? U Ciebie - uważaj: NIE MA ZALEGŁOŚCI. Jesteś Panią tego albumu. Robisz kiedy chcesz ile chcesz i nie przejmujesz się niczym. Zapamiętaj. Reguły są po to, aby je łamać. A gdy masz sporo zdjęć, które chciałabyś ekspresowo dodać do albumu - zobacz jak możesz to zrobić:

 

 

Powodzenia! Życzę Ci udanego procesu urozmaicania Twojego albumu!