Wyjątkowy mini album
Heja!
Witam się z Wami po długaśnej przerwie. Ostatnio na Fcbi na IG zapowiedzieliśmy wielki powrót do inspiracji i przechodzimy od razu do rzeczy! Do pokazania mam dziś bardzo wyjątkowo mini album! Wyjątkowy, bo jego stworzenie zajęło mi ponad 3 lata! Uwijałam się - nie ma co! Zapraszam do obejrzenia!
Ten album czekał wiele lat na skończenie... Baza była gotowa już w 2018 roku, tuż po tym jak Tosiek się urodził :D Pokazywałam Wam ją nawet na blogu! A później? Później było długo długo nic...
Ale wreszcie się doczekał.
Najpierw wydrukowałam tonę zdjęć (nie wspomnę już ile czasu zajęła mi ich selekcja), z którą moja drukarka walczyła prawie cały dzień (nic, że później ponad połowę ostatecznie odrzuciłam :D).
Później docięcie fotek i włożenie ich w koszulki.
Znowu przerwa.
Ale ciągnęło mnie do tworzenia jak nigdy...
I z braku laku znów wzięłam na warsztat tego malucha. Naklejki.
i przerwa :D
Stemplowanie i chlapanie. Znowu przerwa.
I na koniec - najmniejsze detale.
W ten oto sposób uznałam go za skończonego!
I powiem Wam, że warto było czekać. Uwielbiam go!
Co więcej - Ola takich albumów ma tonę, natomiast Tosiek doczekał się dopiero pierwszego! Tym bardziej jestem dumna i cieszę się z jego ukończenia. Chyba jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło tak długo tworzyć jeden album. A jak to z Wami bywa?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Mira Jurecka