Dzień dobry, tu Mira!
Czas na moją kolejną inspirację albumową. Tym razem będzie krótko i na temat (akurat :D)! Przychodzę do Was dzisiaj z zachętą do łamania zasad, przekraczania granic i wychodzenia z ram. Jesteście ciekawi o co chodzi?
Zapraszam ponownie do naszego albumu 2020!
Wertując nasz „wcale nie pandemiczny” album z roku 2020 w celu przygotowania postu o ulubionych jego stronach (link), trafiłam na powtarzający się na moich stronach często motyw, który w albumach bardzo lubię, mianowicie: przechodzenie ozdobnikami poza ramy wytyczone przez rozkład kieszonek w koszulce. Chodzi mi na przykład o coś takiego:
Kiedy zdjęcia zgrywają się ze sobą w jakiś wyjątkowo magiczny sposób tak, że aż się prosi o łamanie „wytycznych” postawionych przez rozkładówkę, uwielbiam naklejać na wierzchu duże naklejki, które zachodzą na sąsiadujące kieszonki. Dzięki temu zabiegowi, zyskuję na stronie wyróżniający się tytuł, a także płynność i spójność strony, która nie jest już dłużej równomiernie podzielona. Daje to lubiany przeze mnie efekt wolności, swobody i albumowego luzu!
Co o tym myślicie?
Robicie tak czasem, czy to kompletnie do Was nie pasuje? Dajcie znać na naszej grupie na Facebooku! CLICK!
Do zobaczyska!