Podróż w czasie - wyjątkowe chwile w albumie wstecz

Witajcie, tej strony Agnieszka Damska.

Mamy ogromną ilość zdjęć z czasów gdy nasze dzieci były małe. Fajnie jest do nich wracać, oglądać je razem i wspominać "stare dzieje". Teraz gdy dzieci mają już po kilkanaście lat, aby zachować w pamięci tamte czasy, postanowiłam tworzyć albumy "wstecz".

Dziś chcę z Wami zajrzeć do jednego z nich i proponuję Wam podróż w czasie aż do wiosny roku 2007.

Wiosną tego roku miało miejsce wyjątkowe wydarzenie, nasza suczka urodziła szczenięta. Poród rozpoczął się wcześnie rano, obudziliśmy dzieciaki, aby mogły uczestniczyć w tym niecodziennym momencie.

Trzyletni wówczas Filip, z niewielką tylko pomocą starszej siostry, wymyślił większość imion dla naszych piesków. Były to oczywiście imiona robocze, takie na użytek domowy. Umówiliśmy się, że wszystkie mają się zaczynać na literkę M. Sama się dziwię, że dziś po tylu latach jestem w stanie rozpoznać te psiaki na zdjęciach :)

Przy tworzeniu jednej z rozkładówek wpadłam na pomysł wydrukowania wspólnego zdjęcia szczeniaków w formacie 12x4 i rozdzielenia go na cztery kieszonki. Zdjęcie jest wdrukowywane na papierze A4, który po rozcięciu na cztery części pasuje szerokością do kieszonek albumu 12x12. 

Ze zdjęć zrobionych podczas naszej przygody z tymi maluchami zrobiłam już kilkanaście stron, ale powstanie ich jeszcze więcej, co najmniej drugie tyle. Na razie, poniższa stronka jest moją ulubioną. Ten szczeniaczek to Mania, ledwo odratowana po porodzie, długo karmiona strzykawką, bo nie umiała ssać i jednocześnie ukochany psiak Karolinki.

Tworząc albumy wstecz nie narzucam sobie sztywnych reguł. Robię to na co mam aktualnie ochotę. Ale po obrobieniu kilku lat dochodzę do wniosku, że łatwiej byłoby iść po kolei. Skończyłam już lata 2004-2006 i pracuje właśnie nad rokiem 2007, a właściwie go wykańczam. Mam zrobione większość stron, aż do grudnia, ale pozostało jeszcze kilka "dziur". 

Strony ze szczeniaczkami powstawały na przestrzeni dłuższego czasu, pierwsza w tym wpisie to podejrzewam, że kilka lat temu. Ale i tak fajnie się je razem ogląda.

Robiąc takie stronki po latach wcale nie jest łatwo o dobry journaling. Niestety pamięć jest zawodna, wiele rzeczy wartych zapisania uleciało bezpowrotnie, szkoda, że oprócz zdjęć nie robiłam wtedy notatek.

Pracując nad tymi stronami eksperymentowałam z różnymi układami koszulek, co urozmaiciło i pracę i strony. Używałam też wielu kolekcji kart Family Portraits. Zawsze staram się dobierać je do kolorystyki zdjęć, na szczęście jest już ich tyle, że nie ma z tym najmniejszego problemu. 

Skłamałabym mówiąc, że tworzenie albumów "wstecz" to łatwa sprawa. Trudno tu o szybki sukces, nie da się być "na bieżąco", a ilość pracy do wykonania może być przytłaczająca.  Ale wspominanie starych, dobrych czasów daje mnóstwo przyjemności. Ludzka pamięć ma to do siebie, że wyciera trudne i ciężkie chwile, a ubarwia te radosne i przyjemne, dlatego tworzenie tych albumów daje mnóstwo frajdy. Ja to zdecydowanie uwielbiam :) . 

Pozdrawiam Was serdecznie,

Agnieszka

Tags: agnieszka_d