Kolekcja STARDUST w albumie trzylatka

Cześć, tu Aneta! Ostatnimi czasy na sklepowych półkach Family Portraits pojawiła się nowa, niezwykle inspirująca kolekcja kart i dodatków #STARDUST. Jak zawsze przy takiej okazji poświęcam chwilkę czasu na przygotowanie sobie zapasu kart do albumu kieszonkowego mojego (prawie) trzylatka. Pozwala mi to na zaoszczedzenie czasu w przyszłości i szybkie uzupełnienie albumu o nowe rozkładówki. 


W tym roku kontynuuję nasze albumowanie w formacie 9x12. Rozkładówki w tym rozmiarze tworzę ekspresowo, ponieważ z góry wiem ile zdjęć wywołać oraz ile kart przygotować, aby zapełnić stronę w albumie.
Standardowo jest to jedna duża karta rozmiaru 4x6 i jedna lub dwie małe karty 3x4. Resztę kieszonek uzupełniam zdjęciami. 

Kolorystyka kart to niezmiennie - dużo białego w połączeniu z dyskretnymi akcentami kolorystycznymi. Takie połączenie chyba nigdy mi się nie znudzi! 

W tej kwestii kolekcja #STARDUST w 100% spełnia moje oczekiwania. Karty są jasne, przejrzyste, idealnie komponują się z klimatem moich zdjęć.
  
Odkąd kolekcja zagościła w moim albumie, totalnie zdominowała wszystkie nowopowstałe rozkładówki. To jest niesamowite, jak pięknie pasuje również do dziecięcych stron. 

Kart #STARDUST używam również jako tło pod mniejsze fotografie. Pamiętacie jak wcześniej mówiłam, że używam do tego celu wyłącznie białych kart Family Portraits? Aktualnie zastąpiłam je kartami z nowej kolekcji! Muszę przyznać, że te małe wzorki, kropeczki, gwiazdeczki i kwiatuszki są tak zachwycające, że wypełniam nimi każdą nową rokładówkę. 
 
Dopełnieniem kart są superowe chipboardy i naklejki. Fajnie jest to, że możemy uczestniczyć w ich tworzeniu - propozycję haseł i napisów można zamieszczać na facebookowej grupie @familyportraits, a najlepsze z nich trafiają na arkusz z naklejkami. Wśród nich mam kilka swoich ulubionych, m.in. "Detale z mojego życia", "Szalony czas", "Codzienność w zdjęciach".

Przy tworzeniu kart nie ograniczyłam się tylko do dodatków z jednej kolekcji. Poza tym, że jestem totalnie uzależniona od dziecięcych chipboardów z poprzedniej kolekcji FP, to przy wyborze dodatków wzięłam również pod uwagę tematykę zdjęć.

I tak na przykład stworzyłam kilka kart w biało-różowej kolorystyce pod wiosenną rozkładówkę oraz biało-niebieskiej, nawiązującej do wspomnień ze wspólnej zabawy. 
  
Najistotniejsze jest dla mnie to, że kolekcje FP są bardzo uniwersalne i w jakiś niezrozumiały, magiczny sposób łączą się ze sobą tworząć spójną całość, co bardzo przyspiesza pracę z albumem i daje niesamowity efekt.
Po raz kolejny przekonałam się, że własnoręczne tworzenie kart może być świetną zabawą, szczególnie jeśli zaangażujemy w nią resztę rodziny. Polecam z całego serca! 

Aneta

@aneta.pos