Brr, czyli wiosna w naszym tegorocznym albumie

Hej!

Przychodzę do Was dzisiaj z kilkoma wiosennymi stronami z naszego tegorocznego albumu. Nie są to jednak typowe strony wiosenne, gdyż pogoda tej wiosny dała nam popalić i zamiast wygrzewania się na słońcu, mieliśmy marznięcie i spacery w czapkach. Takie też są więc nasze zdjęcia. Raczej zimniaste i czapkowate.

Pierwsza część mojej inspiracji zawiera zdjęcia z naszego spaceru na ulubiony wrocławski plac zabaw naszych dzieci, który znajduje się w tzw. “Parku Mamuta”.

Wielgachna drewniana konstrukcja z dwoma metalowymi zjeżdżalniami aż się prosi o obfotografowanie! Chociaż z mojej perspektywy najważniejsze są przy tej okazji portrety Oli, pokazujące jak bardzo lubi się tam bawić.

Po drodze na plac mijaliśmy pięknie ukwiecone drzewa, więc nie mogłam się oczywiście powstrzymać przed zrobieniem jakiejś setki zdjęć w ich pobliżu. I całe szczęście, bo bardzo lubię te fotografie. Zwyczajne, a jednak nie.

Przy okazji, co zdarza się niezwykle rzadko, Ola poprosiła mnie o przekazanie jej na chwilę aparatu, dzięki czemu mam nawet z tego spaceru zdjęcie z mężem. Sama rzadko występuję na kartach naszego albumu, nad czym mocno ubolewam, ale zdjęcie wspólnie z małżonkiem… to jest dopiero rarytas!

Strony z tymi zdjęciami wykonałam w totalnie minimalistycznym klimacie, gdyż zdjęcia bronią się praktycznie same! Użyłam jedynie kilka najnowszych naklejek transparentnych, do tego białe karciochy w podkładzie zdjęć, chipboardową naklejkę “ach, to Ty”, która pochodzi z naszego Secret Packa (jest jeszcze dodawany gratisowo do zamówień powyżej 200 zł) i kilka naklejek z American Crafts.

Na następnych stronach znalazła się nasza tegoroczna Majówka, którą spędziliśmy na Warmii i odwiedziny w Galinach, które pokazywałam już w ramach mojej poprzedniej inspiracji: Album pełen opowieści.

Na deser, w ramach dzisiejszej inspiracji pokażę Wam jeszcze stronę z totalnie domowymi kadrami. Na nich oczywiście Ola i Antek tuż przed wyjściem do przedszkola oraz na naszym balkonowym hamaku.

I cóż, to by było na tyle! Jak widzicie, nasz album wciąż jest minimalistyczny, królują w nim grube białe ramki wokół licznych zdjęć i bardzo niewielka liczba dodatków.

Mam nadzieję, że dzisiejszym postem zainspirowałam również i Was do uzupełniania Waszych albumów kieszonkowych! Ja już mam chrapkę na robienie kolejnych stron, ale tak szczerze, to czekam z mega niecierpliwością, aż będę mogła wreszcie oscrapować nasze tegoroczne wakacje! Czy Wy też? Dajcie koniecznie znać na naszej Facebookowej grupie!

Pozdrawiam,

Mira


Chciałabyś, aby Twoje albumowanie szło gładko i bez przeszkód, a Twoja relacja z albumami kieszonkowymi nie miała już dłużej statusu “it’s complicated”?

Mamy dla Ciebie rozwiązanie! A właściwie to szereg rozwiązań… Zebraliśmy listę najczęściej spotykanych problemów albumowych, które zgłaszali nasi Klienci i znaleźliśmy na nie proste rozwiązania!

Zapisz się do naszego newslettera, dzięki czemu przez najblisze dwa miesiące raz w tygodniu otrzymasz od nas wiadomość zawierającą wskazówki jak poradzić sobie z najczęściej pojawiającymi się problemami.

DOŁĄCZ DO NEWSLETTERA!