Na pierwszy post w Nowym Roku zaplanowaliśmy pokazać Wam jak wyglądają pierwsze strony otwierające nasze albumy kieszonkowe (stare i nowe). Chcemy Wam pokazać co ciekawego możecie zrobić, aby po pierwsze: Wyjść ze strefy komfortu w tworzeniu (zrobić coś nowego, użyć nowej techniki),
po drugie:
Wasz album nabrał atrakcyjności (coś nowego jest zawsze fajne, czyż nie?),
po trzecie:
Zaangażować się w baaaaaaaardzo długoterminowy projekt, który nie będzie wymagał od Was zbyt wiele wysiłku, a może przynieść niesłychanie fantastyczne efekty!
To co? Zaczynamy! Zacznijmy od projektu długoterminowego i obietnicy efektów! Znacie pewnie z sieci (Pinterest :D) sesje dziecięce, powtarzane co miesiąc, aż do osiągnięcia przez dziecko roczku. Ta sama poza co miesiąc, podobne tło i stylizacja dziecięca. Jakiś niezmieniający się i obecny na każdym zdjęciu reper (przedmiot o znanym rozmiarze wskazujący skalę prezentowanego na zdjęciu zjawiska). I widać jak się dziecię zmienia. Jak rośnie z dnia na dzień i nabiera coraz to bardziej dziecięcych wyrazów! Lubimy oglądać takie cuda, co? Dobrze się na to patrzy! Moglibyśmy sami to też robić, gdyby nie fakt, że przecież nasze dzieci są już na to za duże… Albo w ogóle nie mamy dzieci! A może to tylko wymówka???? Dlaczego nie moglibyśmy robić podobnych sesji samym sobie? Naszym rodzinom? Może nie co miesiąc, bo przecież tak bardzo z miesiąca na miesiąc się nie zmieniamy, ale raz na rok? Czyż nie miło byłoby po latach spojrzeć na swoje zmieniające się twarze? Fajnie, co? Podobnych projektów w sieci znajdziecie sporo. Zdjęcia robione co roku, starsze osoby odtwarzające scenki ze swoich dziecięcych zdjęć! Same dobre pomysły! A my ciągle patrzymy na to z nutą zazdrości... Może nawet mamy aspiracje zrobić coś podobnego, ale szybko o tym zapominamy?
No to teraz pomyślcie:
Skoro robicie już te Wasze rodzinne kieszonkowe albumy, Skoro każdy rok można w nich jakoś otworzyć, No to przecież będziecie co roku pamiętać, aby „otwierać” je w podobny sposób, czyż nie? Taka strona otwierająca album kieszonkowy, w której pokażecie zdjęcia Waszej rodziny może być doskonałą motywacją do ZROBIENIA zdjęcia. Zwykłego. Jednego zdjęcia. Na którym będą wszyscy, którzy chcielibyście aby się tam znaleźli. Nie musicie się stroić. Nie musicie się stylizować. Otoczenie też nie musi być takie samo. Ważne, że Wy tam będziecie! Do dzieła! Zacznijcie już dziś! Nie szukajcie wymówek! Zobaczycie jak miło będzie spojrzeć na strony otwierające kolejne lata w Waszych albumach za pięć, dziesięć lat! My zaczęliśmy rok temu. Mamy taką małą rodzinną tradycję, że w pierwszy dzień każdego roku, niezależnie od pogody i chęci (efekty niewyspania) wędrujemy na noworoczny spacer i zawsze zabieramy ze sobą aparat, w związku z czym wracamy do domu ze zdjęciami. Dzięki takiej sesji dokładnie pamiętam, że w zeszłym roku pierwszego stycznie napadało wyjątkowo dużo śniegu, dzięki czemu spacer był magiczny, a Ola pierwszy raz zobaczyła śnieg. Zobaczcie jak rozpoczyna się mój zeszłoroczny i tegoroczny album:
***
Aby zachęcić Was do przygotowania strony otwierającej rok 2017 przygotowaliśmy dla Was kilka freebiesów, które możecie wydrukować i włożyć do kieszonek. Znajdziecie je na platformie CAT File Store, gdzie zupełnie za darmochę udostępniamy całą ferię designów! Oprócz tego mamy dla Was na Grupie Facebookowej Family Portraits konkurs na pierwszą stronę albumu! Zajrzyjcie, może nagroda Was zmobilizuje do działania (macie już tylko kilka dni na przygotowanie pracy!) A na deser strony otwierające album Patrycji - naszej nowej projektantki, którą już niedługo przedstawimy Wam na Fanpage'u FP!:
To co? Robicie? Jakie macie pomysły na te zdjęcia? Na strony otwierające? Może stosujecie już jakieś sprawdzone patenty? Piszcie! Piszcie też, czy podoba Wam się pomysł na cykl o scrapbookingu kieszonkowym dla osób zaawansowanych. Piszcie o czym chcielibyście poczytać, czego się nauczyć! Chętnie weźmiemy Wasze pomysły pod uwagę! Ten post przygotowała dla Was Mira Jurecka. Jeśli chcecie poznać ją lepiej, zapraszamy na jej bloga: OlaFasola.pl
