Święta, święta… i po świętach! Wasze telefony i karty pamięci zapewne pełne są cudownych kadrów upamiętniających czas Wielkanocy i już wkrótce trafią one do Waszych albumów z rodzinnymi zdjęciami. Ale w dzisiejszym wpisie chciałabym Was zachęcić, abyście na tym nie poprzestali i zrobili zdjęcia także jutro, pojutrze… i tak przez cały rok!
Ludzie kolekcjonują wspomnienia od zawsze w przeróżnych formach. Jedni prowadzą zapiski w pamiętnikach, inni robią zdjęcia, a jeszcze inni przechowują różne przedmioty. Wspominają dawne dzieje, słuchają historii, oglądają rodzinne albumy ze zdjęciami.
Chociaż zazwyczaj skupiamy się na przyszłości i planowaniu, to lubimy od czasu do czasu cofnąć się do przeszłości. Nic dziwnego, w końcu fotografie, pamiątki, opowieści czy zapiski od najmłodszych lat budują w nas poczucie tożsamości i przynależności do rodziny.
Kolekcjonowanie wspomnień w albumie kieszonkowym
Głównym założeniem kolekcjonowania wspomnień za pomocą albumu typu Project Life jest uchwycenie codziennych momentów z życia, opisanie ich i umieszczenie na stronach naszego kieszonkowego albumu. Obecnie dla wielu z nas kreatywne dokumentowanie wspomnień stało się sposobem na życie, a umiejętne znajdywanie małych rzeczy w ciągu dnia zaczęło stanowić dla nas dużą wartość na przyszłość.
Album na co dzień czy od święta?
Prowadząc album sami ustalamy zasady – w jakiej formie będzie prowadzony, jakie zdjęcia będą w nim umieszczane. Bardzo często zdarza się, że z braku czasu zdjęcia robimy tylko „od święta” – urodziny, wakacje, Boże Narodzenie, Wielkanoc… Tak było w moim rodzinnym domu. Wiele chwil umknęło, a wspomnienia się zatarły.
Kiedy urodził się mój syn wiedziałam, że aby móc kiedyś wspólnie wspominać jego pierwsze lata, muszę zacząć prowadzić notatki i robić zdjęcia, inaczej nasze wspomnienia odejdą w zapomnienie. Idealnym rozwiązaniem poskładania tych wszystkich rzeczy w jedną całość okazało się prowadzenie albumu kieszonkowego. Najbardziej spodobała mi się jego dowolność – czasem strony składają się z samych zdjęć, innym razem mam tyle do zapisania, że zdjęcia stają się dodatkiem do notatek.
Prowadzenie notatek, zapisków i układanie ich w chronologicznej kolejności pozwala na dokładne odtworzenie wydarzeń i nikt już nie musi zastanawiać się co, gdzie i kiedy miało miejsce. Dzięki temu kolejne pokolenie będzie miało możliwość podejrzenia naszej codzienności, a zdjęcia, które wykonaliśmy nie trafią do kosza.
Wyobrażacie sobie, że moglibyście obejrzeć takie albumy ze wspomnieniami Waszych dziadków czy pradziadków? Dla mnie byłoby to niesamowite doświadczenie móc poczytać o ich nawykach, zobaczyć zdjęcia z ich codziennych chwil, zabaw, posiłków czy spacerów. Po cichu zazdroszczę mojemu dziecku, że za kilka lat będzie mógł odtworzyć swoje dzieciństwo, powspominać jak to kiedyś było, przekonać się, że rodzice nie widzieli poza nim świata.
W naszym albumie jest miejsce na wszystko, nie przejmujemy się ilością rozkładówek, zdjęć, zapisków, w końcu tyle się dzieje! Zabawy, gotowanie, śmichy-chichy, odwiedziny przyjaciół, ale też foszki, bunt i płacz. Od ponad roku tak wygląda nasza codzienność.
Nudne? Po pewnym czasie albumowania może i tak, dlatego warto urozmaicić swoją codzienność, abyśmy w kółko nie musieli umieszczać w albumie takich samych zdjęć. Podzielę się z Wami kilkoma wskazówkami, które sama stosuje.
Codzienność-niecodzienność
Najbardziej istotne jest, aby wykazać inicjatywę do zmian, to już połowa sukcesu! Takie wyrwanie się z marazmu codzienności pozwoli wprowadzić do albumu trochę szaleństwa. Zrób coś ponad przeciętność. Przygotuj miejsce do zdjęć, zorganizuj dla dziecka nową zabawę, wymyśl nową stylizację. Potraktuj zrobienie zdjęć do albumu jaką jedną z form spędzenia fajnego czasu ze swoją rodziną. Nie czekaj na idealny moment, specjalną okazję, święta, aby zrobić zdjęcia, sam wybierz moment i spraw aby stał się idealny!
Zaproś nowe twarze do albumu. Na codziennych zdjęciach mogą zaistnieć wszyscy domownicy i mówię tu także o Waszych pupilach! W naszym domu zdjęcia z kotem należą do najchętniej oglądanych :) 
Umieszczaj w albumie nieoczywiste ujęcia. Czasem odrzucamy zdjęcia, które wydają się nam nieudane, zrobione z tyłu lub bokiem, ucięte lub prześwietlone. Daj im szanse! Będą stanowiły super urozmaicenie w albumie.
Baw się kolorami. Nie bój się też zdjęć czarno-białych. Ja bardzo często rozjaśniam lub przejaskrawiam zdjęcia za pomocą aplikacji na telefon „A color story”. Przygotowanie kilku zdjęć do rozkładówki trwa parę minut, a efekt wow gwarantowany!
Weź udział w wyzwaniu. Miłośnicy fotografii bardzo często organizują fotowyzwania na swoich blogach (np. Hour by Hour lub 52 Week Challenge). W zeszłym roku postanowiłam rozpocząć Projekt 365 i codziennie zrobić dziecku jedno zdjęcie podczas wieczornej kąpieli. Po zakończeniu projektu wybrałam po 6 zdjęć z każdego miesiąca i wydrukowałam je w formie kolażu. Rozkładówka ta zamyka album z pierwszego roku życia dziecka i stanowi dla nas wspaniałą pamiątkę.
Stawaj się z dnia na dzień lepszym fotografem. Spróbuj nauczyć się wykonywania zdjęć w kontekście ukazania historii jako całości, tak, aby Twój album był spójny.
Życzę Wam, abyście potrafili czynić zwykłe chwile wyjątkowymi, a Wasze albumy były wypełnione magicznymi kadrami zrobionymi nie tylko od święta. Pozdrawiam! Aneta
