Niezmiennie od trzech lat moim ulubionym sposobem na przechowywanie zdjęć jest album kieszonkowy. Traktuje go jako nasz rodzinny pamiętnik, w którym dokumentujemy najfajniejsze momenty z naszego życia. Wakacyjne rozkładówki to obowiązkowy punkt w corocznym albumie. W tym roku zdecydowałam się na wybór szarego albumu Family Portraits w formacie 9x12.
Zazwyczaj tuż przed wyjazdem wstępnie obmyślam pomysł na tegoroczne fotki, szukam inspiracji i rozwijam swój warsztat. Staram się podchodzić do tego tematu w nieszablonowy sposób, aby nasze wspomnienia były udokumentowane w możliwie najpiękniejszym stylu.
Zdjęcia wywołałam w formacie 10x15 oraz 7,5x10. Niektóre z nich przecięłam na pół aby dopasować je do kieszonki.
Staram się, aby moje rozkładówki były jak najbardziej ujednolicone pod względem kolorystycznym. Najczęściej wybieram białe karty z delikatnymi motywami kropek, kresek, kwiatków i innych wzorków.
Większość użytych kart to najnowsza kolekcja STARDUST Family Portraits. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że pasuje do absolutnie wszystkich zdjęć?
W kolekcji nie brakuje górskich motywów, które stały się dla mnie inspiracją do tworzenia rozkładówek. Wykorzystałam zarówno karty 3x4 z dyskretnym motywem gór oraz transparentne naklejki z różnymi obrazkami i napisami (uwielbiam!). Nie zabrakło również motywów z poprzednich kolekcji kart, które są dla mnie ponadczasowe i niezastąpione.
Wiecie jak wyglądają wakacje z dzieckiem. Wszystko kręci się wokół niego :) Tak też jest w naszym albumie. Był to nasz pierwszy wypad w góry z dzieckiem i myślę, że udało się choć w małym stopniu zaszczepić miłość do gór w naszym podróżniku. Niemniej jednak, każda nasza wyprawa miała swój finał na placu zabaw.
A jak wyglądają Wasze wakacyjne wspomnienia? Pochwalcie się nimi na naszej facebookowej grupie. Do usłyszenia!