Witajcie kochani!
Po raz pierwszy nadaję do was z bloga i mam dla was post inny niż zwykle - nie będzie o albumach, ale o innej rzeczy, którą uwielbiam i bez której nie potrafiłabym nic ogarnąć - o moim plannerze! W tym roku postanowiłam dać szansę Bullet Journalowi i jak na razie jestem całkiem zadowolona, właśnie zaczynam trzeci miesiąc i chciałabym się z wami podzielić moimi pomysłami na dość minimalistyczne, ale wesołe uzupełnienie BuJo.
Chyba każda osoba prowadząca BuJo uwielbia mieć stronę tytułową na każdy miesiąc. Ja w marcu postanowiłam wykorzystać do tego cudowne złote literki-naklejki. Uwielbiam jak mieni się ten złoty kolor. Chyba pierwszy raz jestem zadowolona ze strony tytułowej, a przecież zrobienie jej było takie proste!
Uwielbiam też wykorzystywać naklejki, jak dobrze, że Family Portraits ma ich w asortymencie całą masę! Druga strona mojego Bullet Journala to cele na cały miesiąc: te osobiste, związane ze studiami i inne.
"good habits"
Druga strona to tzw. "good habits" czyli lista rzeczy, które chciałabym codziennie wykonywać (ale wiadomo.. ostatecznie udaje mi się zrobić maks 75% tych rzeczy).
Kolejne kilka lub kilkanaście stron to rozkładówka miesięczna - dwa dni na jednej stronie A5.
Oprócz podzielenia miesiąca na dni, podzieliłam też każdy dzień na dwie rubryczki - większa jest ogólna a ta mniejsza jest przeznaczona tylko na pracę, a w weekendy na sprawy związane ze studiami. Pierwszy raz postanowiłam tak to podzielić i mam nadzieję, że dzięki temu w końcu uniknę chaosu, który wkradał mi się prawie w każdy dzień w poprzednim miesiącu.
Pierwszy dzień wiosny
Jak pewnie już zauważyliście, przy niektórych dniach mam przyklejone gwiazdki lub serduszka (nowe naklejki FP są cudowne!) - wykorzystuję je, żeby oznaczyć dni, które są dla mnie ważne (i z góry o nich wiem), urodziny przyjaciół, zjazdy na uczelni i np. pierwszy dzień wiosny! Serduszkowe naklejki są poza tym cudowną ozdobą - możecie zobaczyć ich wykorzystanie nawet na stronie tytułowej!
Na ostatniej stronie rozkładówki zostało mi troszkę miejsca więc postanowiłam troszkę pobazgrolić raczej unikam tego w BuJo, bo nie lubię mieć w nim "napaćkane" ale tu jakoś nie mogłam się powstrzymać.
W każdym miesiącu, po rozkładówce mam stronę przeznaczoną na listę rzeczy, za które jestem wdzięczna. Na pewno już nie raz o tym słyszeliście - dzięki temu człowiek uczy się doceniać więcej mniejszych rzeczy każdego dnia. Kolejna strona to sprawy związane z pracą.Nie byłabym sobą, gdybym nie ozdobiła paru miejsc naklejkami.. ale jak tu się powstrzymać jak one są takie cudowne?!
Nagłówki
Nie wiem co mnie podkusiło, żeby każdy nagłówek pisać ręcznie.. Jedynie przy "wiosennych porządkach" się powstrzymałam i przy robieniu tego nagłówka wykorzystałam papier i naklejkę FP. Lista sprzątania u mnie na wiosnę jest baaaaardzo długa.. pierwszy raz wypisałam sobie rzeczy do posprzątania (lub wymiany) i mam nadzieję, że dzięki temu będę bardziej chętna na sprzątanie.. pewnie ciężko będzie wam w to uwierzyć ale.. jestem okropną bałaganiarą!
Na powyższym zdjęciu oprócz listy porządków widać też moje tabelki do wpisywania wydatków. Zawsze prowadziłam tylko jedną tabelkę ale do żadnych wniosków nie dochodziłam przy niej, dlatego w tym miesiącu postanowiłam spróbować inną wersję - jedna tabelka na jeden rodzaj wydatków!
A co na końcu? Na końcu jak zwykle kalendarz szczegółowy związany z nauką i pisaniem pracy. Trzymajcie kciuki, żeby w tym miesiącu wszystko poszło zgodnie z planem! I koniecznie dajcie znać jak wyglądają wasze Bullet Journale! Jakie macie sekcje w każdym miesiącu? I czy też zdarza wam się używać naklejek w BuJo zamiast rysować? Chętnie poczytamy o waszych plannerach! Ściskam ciepło, marysza
WYKORZYSTANE PRODUKTY: Naklejki do planowania. Naklejki z napisami. Naklejki wiosenne.